|
Michael Ballack Miejsce dla fanów najwspanialszego piłkarza na świecie Michaela Ballacka |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SariMari
Prawdziwy fan
Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: niedaleko Bydgoszczy
|
Wysłany: Nie 12:53, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście trochę dziwny był to mecz Spodziewałam się że wygrają wyżej ale nic To w końcu piłka Nio i spodziewałam się że Michael strzeli bramkę bo nas do tego ostatnio przyzwyczaił
A Michael coś na zmęczonego wygląda...
Dzięki za zdjęcia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cara
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 4083
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Nie 13:35, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
SariMari napisał: | Rzeczywiście trochę dziwny był to mecz Spodziewałam się że wygrają wyżej ale nic To w końcu piłka Nio i spodziewałam się że Michael strzeli bramkę bo nas do tego ostatnio przyzwyczaił
A Michael coś na zmęczonego wygląda...
Dzięki za zdjęcia |
No bo po tym jak sie okazalo,ze ma dobra forme to od razu wszyscy zapomnieli,ze w koncu nie gral przez bardzo dlugi czas i chyba potrzebuje jeszcze troche czasu zeby zupelnie dojsc do siebie.? Dobrze,ze nie wystawil go na caly mecz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jennifer(El Capitano)
Wierny dyskutant
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 902
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:45, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
zzz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jennifer(El Capitano) dnia Sob 18:00, 25 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cara
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 4083
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Nie 16:57, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jennifer(Jenny) napisał: |
Cytat: | No bo po tym jak sie okazalo,ze ma dobra forme to od razu wszyscy zapomnieli,ze w koncu nie gral przez bardzo dlugi czas i chyba potrzebuje jeszcze troche czasu zeby zupelnie dojsc do siebie.? Dobrze,ze nie wystawil go na caly mecz. |
Zgadzam się z Carą.
Poza tym wczoraj był ciężki (śpiący dzień). |
hehheh dzis nie ejst lepszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jennifer(El Capitano)
Wierny dyskutant
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 902
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:45, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
zzz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jennifer(El Capitano) dnia Sob 18:00, 25 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cara
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 4083
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 11:48, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jennifer(Jenny) napisał: | No tak wiem ale wczoraj był okropny wypiłam aż 3 kawki. |
Ja tez jestem juz uzalezniona od kawy ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jennifer(El Capitano)
Wierny dyskutant
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 902
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:03, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
zzz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jennifer(El Capitano) dnia Sob 18:00, 25 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
SariMari
Prawdziwy fan
Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: niedaleko Bydgoszczy
|
Wysłany: Pon 19:17, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja staram się ograniczyć do jednej dziennie ale też nie zawsze piję Nie ma uzależnienia I nie piję kawy dlatego że mnie stawia na nogi gdy już przysypiam bo raczej to u mnie nie skutkuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cara
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 4083
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 19:44, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Tzn Ja tez w sumie nie ztego powodu... po prostu lubie smak kawy poza tym pije z mlekiem Ale mysle,ze jestem juz uzalezniona. Zawsze rano musze miec kawe z mlekiem nie ma opcji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SariMari
Prawdziwy fan
Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: niedaleko Bydgoszczy
|
Wysłany: Wto 20:49, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja piję rozpuszczalną tylko Inna mi nie smakuje ale wyczytałam gdzieś że podobno w rozpuszczalnej jest więcej kofeiny niż w normalnej kawie Ale nie wiem czy to prawda W każdym razie mnie na nogi żadna nie stawia i piję też dla czystej przyjemności Ale piję kiedy chcę a nie dlatego że muszę bo jestem uzależniona hehhhe
Ciekawe czy Michael lubi popijać kawkę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SariMari
Prawdziwy fan
Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: niedaleko Bydgoszczy
|
Wysłany: Śro 16:41, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Oglądał ktoś wczoraj mecz? Ja nie oglądałam i pewnie wiele straciłam ale wróciłam wczoraj zbyt późno do domu niestety
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cara
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 4083
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 20:05, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
a on by l wczoraj czy dzisiaj? Jeju ja to tez jestem zakrecona ost hehhehe ale mam zdjecia wiem,ze Balle mial asyste i bardzo ciezko pracowal i dobrze kierowal grea i bardzo mnie to cieszy
rozpieszczam was co?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cara dnia Śro 20:09, 09 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jennifer(El Capitano)
Wierny dyskutant
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 902
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:31, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
zz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jennifer(El Capitano) dnia Sob 18:01, 25 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
SariMari
Prawdziwy fan
Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: niedaleko Bydgoszczy
|
Wysłany: Czw 22:02, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jak zawsze właśnie Dzięki Michael się nie oszczędzał Dał z siebie wszystko Ciekawe zdjęcia- Miszka w powietrzu Miszka wesoły skupiony zasmucony Pełen przekrój
Patrzę na niego i stwierdzam że o powinien być właściwym kapitanem Chelsea a nie tylko zastępować Ma człowiek charyzmę Cieszę się że tak dobrze mu idzie Po tylu miesiącach przerwy... On czyni wręcz cuda Ale trzeba nazywać się Ballack żeby dokonać czegoś podobnego
Ja meczu nie oglądałam szkoda trochę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cara
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 4083
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pią 12:20, 11 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
I wlasnie dlatego wklejam bardzo ciekawy artykul po ang.... Wszyscy oczywiscie teraz chwala Michaela no milosc po prostu,ale gdybym powiedziala,ze to jakas nowosc to rownie dobrze moglabym sie nazwac football'owym laikiem
Born-again Ballack answers Chelsea's call for a new leader
At a crucial time, German is finding the form that first persuaded Blues to sign him
Back in the build-up to the last World Cup, Germany had waited with bated breath to find out whether a bio-resonance therapist named Kurt Schweinberger, armed with a liberal sprinkling of Wunderwasser, could cure a national icon. The worry was that Michael Ballack, his calf inflamed, might have to miss the tournament. The prospect of the side being robbed of their leader was utterly unthinkable. Now, for the first time, Chelsea supporters may share the vision of Ballack as integral.
Article continues
Germany's captain is making a belated mark on English football, drawing plaudits from afar. "He's made huge progress recently and his performance levels are much higher than they were just before the World Cup in 2006," said the national coach, Joachim Löw. "He has this incredible desire to impose himself in games now. He's learnt that at Chelsea, what with the English game being so much more physical and high tempo. It'll benefit Germany if he can continue his development there."
Such recognition is remarkable, particularly given the fracture between the Premier League club and the German set-up last season when Ballack scheduled his own surgery, on the advice of the national team doctor, on an ankle complaint and was eventually sidelined for eight months. The club are undoubtedly relishing the 31-year-old's renaissance: this is a player who could alleviate the loss of Michael Essien and Frank Lampard to international commitments and injury respectively, a leader to take up the mantle in the absence of influential team-mates.
The statistics tell a story. Ballack returned to the first team last month, starting for the first time against Newcastle United on December 29. In his six appearances to date he has won and scored a penalty, rattled in a free-kick and set up two goals in the Carling Cup to deflate first Liverpool and then Everton. Moreover he has offered reassurance, imposing himself far more impressively on matches.
His fitness levels are admirable after an eight-month absence. Figures collated by Germany last season indicated that he runs some 13km (eight miles) every game, far more than he had managed in the Bundesliga. Few would have guessed by watching his fitful displays. Yet, this time around, he is making runs in key areas and influencing games far more than in his first term at the club.
Judging Ballack's true impact will always come down to expectations. This was a player who, at the turn of the decade, dominated a Bayer Leverkusen side he helped propel to a Champions League final. Rudi Völler, then the national coach, was baffled by a debate in Germany as to whether the midfielder was a capable leader. His opinion was that any player with Ballack's staggering goalscoring threat from midfield should be considered inspirational. He was duly instrumental in securing the Germans' unlikely passage to the 2002 World Cup final.
"He's a top player, an intelligent player who can score and make assists," said Avram Grant of a midfielder he inherited and whose impact had been negligible in his first season at Stamford Bridge. "Tactically, things have changed since he was at Leverkusen. Nowadays you need lots of players dominating games, not just one. The first year in the Premier League is not easy for players coming from other countries but, looking in from the outside, I don't think people should be disappointed with what he contributed last season."
The sense of anticlimax was partly down to the player's £121,000-a-week wage, partly to his upright running style which gives him an air of arrogance, but undoubtedly also down to his reputation, forged on the memory of those displays with Leverkusen and, sporadically, Bayern Munich in the Champions League.
Yet Ballack was never a dynamic midfielder in the mould of Steven Gerrard. Rather, his forte was goalscoring, all bursts from deep and a wonderful spring that allowed him to dominate in the air. He is more Lampard than Gerrard.
When Jose Mourinho was finalising the German's move from Bayern Munich under the Bosman ruling he sold him the idea of a three-man midfield, with the security of a Claude Makelele or Essien in its centre, and two wide attackers further upfield from whose crosses he might prosper. A 4-3-3 suited Ballack's style.
Yet, too often last term, it was he who was thrust forward at the pinnacle of a midfield diamond where his ability to charge late from deep was nullified. Opposing defensive midfielders merely sat on him, choking his style. Five goals in 26 Premiership games was a letdown before the ankle injury curtailed the campaign. Yet, with Lampard suddenly absent nursing a thigh injury, Ballack has found his niche.
The role he enjoys now, on the left of a three-man midfield, allows him space to maraud and room in which to influence. Receiving the captaincy has completed the transformation of unwanted to untouchable. "I've always tried to take responsibility on board, but especially since I've been back from my injury," he said. "It's not about proving myself to a new manager. I've just worked very hard to get myself fit. I'd been looking forward to making my mark again. We all know what is expected of us in the next few weeks having lost players to injury and others to the African Cup of Nations. We all have to push on a little bit." Ballack, in truth, has already made huge strides.[/i]
narazie mam okienko jak wroce do domu to wkleje cos super
A no i wiedzialam,ze jak lamparda nie bedzie to bez obrazy ale dla Michaela to bedzie szansa na bycie leaderem ! Takze sorry Frank ale jeszcze nie wracaj,ok ? Bd wdzieczna hehehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|