Michael Ballack

SariMari · Wysłany: Pon 14:41, 17 Mar 2008 Temat postu:

Mają szczęście oboje bo mogą być razem bo tak dobrze się rozumieją To cały sens tego wszystkiego Ciekawe jak się poznali (tak konkretnie jak) i dlaczego się rozstali na pół roku kiedyś tam przed wiekami

Jennifer(El Capitano) · Wysłany: Śro 15:48, 19 Mar 2008 Temat postu:

SariMari · Wysłany: Śro 21:32, 19 Mar 2008 Temat postu:

Tak znamy Twoje zdanie Wesoly

Mi ona jest obojętna Na co dzień o niej nie pamiętam Nie ona mnie najbardziej interesuje tylko Michael
No tak faktycznie jest trudno być razem I to przez dziesięć lat Znam kilka par które już tak długo są razem ale nie wiem czy darzą siebie jeszcze takim uczuciem jak na początku znajomości czy sobie tak bardzo to zainteresowanie na co dzień okazują... Chyba nie... Czasami lubię tak na nich popatrzeć kiedy trzymają się za ręce Więc tym bardziej tylko pogratulować Michaelowi i Simone

Cara · Wysłany: Pią 16:32, 21 Mar 2008 Temat postu:

Cara · Wysłany: Pią 16:34, 21 Mar 2008 Temat postu:

love_ballack

Mi też jest obojętna, ale przyznacie że oni jakoś tak pasują do siebie no nie?
i wogóle są już tak długo ze sobą, co w dzisiejszych czasach powoli staje się rzadkością, a już wogóle wśród osób medialnych,
Ja bardzo cenie Michael'a za tą stabilnośc emocjonalną, Misza jest odpowiedzialnym człowiekiem Wesoly

Nie to co taki np Ronaldo którego każdy romans jest rozpowszechniany na prawo i lewo i dla którego najważniejszą rzeczą na swiecie jest fryzura Jezyk

Ja wkleje dwie fotki pewnie Wam dobrze znane, spójrzcie na nich kiedyś i teraz...ale się zmienili Jezyk

tylko miłość ta sama

Jennifer(El Capitano)

love_ballack

Bez przesady Jenn, mi tam ona jest obojetna, po prostu chciałam ukazać szczęście Miszy Jezyk

bo to chyba akceptujesz co ? Jezyk

nie smuć się...

Jennifer(El Capitano)

SariMari

Dziękuję Ci za te zdjęcia Coś mi przypomniały Pojawiła się chwila refleksji
Pięknie to ujęłaś To prawda zgadzam się z Tobą zmienili się diametralnie Można powiedzieć że razem dorośli i to jest piękne Może to była pierwsza prawdziwa miłość dla obojga? Hmm... tak mogło być

Aha też cenię Michaela za jego stałość w uczuciach
Poślubił Simone po dziesięciu latach Niejeden w tym czasie już dziesięć razy by się zakochał Nie wzięli wcześniej ślubu dopiero niedawno... A paradoksalnie przez to widać że nadal dla siebie wiele znaczą Rozumiecie? To tak jakby drugi raz wybrał sobie Simone za żonę
Wesoly

Jennifer(El Capitano)

SariMari

Powiem tylko tyle- przykro że tak mówisz że się tak denerwujesz i co najgorsze podważasz szczerość moich uczuć Wybacz wiem chyba co czuję Potrafię to ocenić Ale trudno

Jennifer(El Capitano)

SariMari

Jenny wierny dyskutancie kiedy wracasz?